Wylądowaliśmy w „Mandorii”, największym parku rozrywki pod dachem, w Polsce, a nawet
w Europie.
Oj działo się działo….Carrera, Merkant, Galeon , Karotka , Magiczna Latarnia…można by wymieniać bez końca, a inaczej: karuzele naturalnej wielkości , łańcuchowe, wodne tory do zabawy i pływania , gigantyczne zjeżdżalnie, gdzie nie widać dna ( ale od czego są wycieraczki?, nowe zastosowanie), pływanie na starym galeonie, strzelnice dla początkujących Piratów, labirynt strachów dla odważnych, no i takie tam drobiazgi…salon luster, latająca latarnia Leonarda, roller coastery z zapierającą dech prędkością… Nasi milusińscy korzystali ze wszystkiego bez limitów, w przerwie racząc się nuggetsami z kurczaka, frytkami i kompotem. Apetyty dopisywały, a jakże ) Zabawa była tak przednia , że na koniec szaleństwa pojawiły się pytania, kiedy tu wrócimy?!!! Polecamy każdemu)